Tu jesteś:
aktualności

ZPAV :: Muzyka A Prawo - Aktualności

14 stycznia 2014 r.

100 milionów powiadomień o naruszeniu praw autorskich wysłanych do Google

IFPI wysłała w zeszłym tygodniu 100-milionowe zgłoszenie naruszeń praw autorskich do Google. Dyrektor generalna IFPI Frances Moore opublikowała opinię IFPI na ten temat.


100 milionów powiadomień o naruszeniu praw autorskich wysłanych do Google

Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego IFPI wysłała w zeszłym tygodniu 100 - milionowe zgłoszenie naruszeń praw autorskich do Google. Dyrektor generalna federacji Frances Moore opublikowała oficjalne stanowisko IFPI w tej sprawie, w którym wzywa Google do podjęcia konkretnych działań w celu ograniczenia naruszeń praw autorskich w Internecie.



Frances Moore, dyrektor generalna IFPI

W tym tygodniu miało miejsce istotne wydarzenie dla przemysłu muzycznego w naszych wysiłkach na rzecz rozwoju licencjonowanych serwisów muzycznych - wysłaliśmy 100-milionowe zgłoszenie naruszenia praw autorskich do Google.

W ciągu ostatnich dwóch i pół roku poinformowaliśmy wiodącą na świecie wyszukiwarkę internetową ponad 100 milionów razy o tym, iż udostępnia linki prowadzące do stron z muzyką naruszającą prawa autorskie, skąd nie płyną żadne pieniądze dla wykonawców, autorów tekstów czy producentów nagrań.

A jest to tylko określony ułamek wszystkich linków udostępnianych przez Google, gdyż sama firma ogranicza liczbę zgłoszeń, które mogą być wysyłane przez posiadaczy praw.

Google, z kapitalizacją rynkową ponad 370 mld USD, kieruje użytkowników internetu do nielegalnych źródeł muzyki. Dotyka to nie tylko przemysł muzyczny, którego przychody spadły o 40% w ciągu ostatniej dekady do 16,5 mld USD, ale również ponad 500 licencjonowanych serwisów muzycznych na świecie, oferujących użytkownikom blisko 30 milionów nagrań muzycznych. W jaki sposób te legalne firmy mogą osiągnąć swój pełny potencjał, gdy największa na świecie wyszukiwarka nie umieszcza ich w wynikach wyszukiwania ponad serwisami pirackimi?

Google publicznie zadeklarował chęć odgrywania istotnej roli w ograniczaniu naruszeń praw autorskich w Internecie. W sierpniu 2012 r. zobowiązał się do brania pod uwagę ilości zgłaszanych naruszeń dla poszczególnych stron, co wpływałoby na umieszczanie ich na niższych pozycjach w wynikach wyszukiwania.

Niestety przemysł muzyczny nie zauważył widocznych zmian w pozycjonowaniu stron, którym towarzyszy duża liczba zgłoszeń naruszenia praw. Jeśli w wyszukiwarce Google wpisana zostanie nazwa wykonawcy i dodane "mp3", pierwsza strona wyników wyszukiwania nadal będzie zdominowana przez linki prowadzące do stron z nieautoryzowaną muzyką.

Rzecz w tym, że mimo deklaracji ze strony Google dotyczącej pomocy w ograniczaniu naruszeń praw autorskich brakuje przekonujących wyników. Przeprowadzone badania pokazują, że wyszukiwarki internetowe stanowią istotną furtkę dla nielegalnej muzyki. Raport pt. Rozrywka Cyfrowa w 2013 r., przygotowany przez kancelarię Wiggins, zwraca uwagę, iż ponad 65% użytkowników Internetu docierających do nielegalnych treści regularnie korzysta z wyszukiwarek, by je odnaleźć.

Chcielibyśmy, by Google i inne firmy oferujące wyszukiwarki odgrywały bardziej odpowiedzialną rolę w zachęcaniu do korzystania z internetu w sposób legalny i bezpieczny. Nasza badania pokazują, że konsumenci podzielają ten pogląd - 60% użytkowników internetu na świecie uważa, że wyszukiwarki powinny w wynikach wyszukiwania przyznawać priorytet licencjonowanym serwisom muzycznym.

IFPI i stowarzyszone z nią organizacje, włączając RIAA w Stanach Zjednoczonych i BPI w Wielkiej Brytanii, wzywają wyszukiwarki do podjęcia zdecydowanych działań w celu ograniczenia naruszeń praw autorskich w Internecie. Przemysł muzyczny liczy na:

  • spełnienie obietnicy przesuwania na niższe pozycje w wynikach wyszukiwania tych stron, których adresy często pojawiają się w zgłoszeniach naruszeń praw autorskich,
  • zapewnienie skutecznego usunięcia nieautoryzowanego nagrania, które nie oznacza tymczasowego usunięcia, zastępowanego kolejnym linkiem 2 sekundy później,
  • pomaganie konsumentom w dotarciu do legalnych źródeł muzyki - np. przez użycie ikony wskazującej na legalny serwis,
  • zmianę w działaniu funkcji autouzupełniania wyszukiwarki, tak, by nie kierowała użytkowników do nielegalnych stron,
  • sprawienie, że deklarowana polityka wobec notorycznych naruszycieli będzie skuteczna - dlaczego tak się dzieje, że wysłanie miliona powiadomień o naruszeniu praw autorskich dotyczących tej samej strony w żaden sposób nie wpływa na jej pozycję w wynikach wyszukiwania?

Google ma do odegrania istotną rolę w pracy nad tym, by Internet stał się bezpieczniejszym miejscem dla legalnego handlu. Firma uruchomiła swój własny serwis strumieniowy, licencjonowany przez firmy fonograficzne, który cieszy się dużym zainteresowaniem. Podjęła też pewne kroki w celu usprawnienia reakcji na zgłoszenia naruszeń przez właścicieli praw.

Mimo to Google posiada wiedzę techniczną, by uczynić więcej; ma też obowiązek wobec użytkowników, by nie zasypywać ich linkami prowadzącymi do nielegalnych treści, kiedy ci szukają muzyki online.

Przemysł muzyczny na świecie co roku inwestuje 4,5 mld USD w odkrywanie i promowanie artystów. To zapewnia stały dopływ nowych treści, które wiążą użytkowników z internetowymi serwisami i nowoczesnymi urządzeniami elektronicznymi.

Aby umożliwić dalszy rozwój tej dziedziny, czołowi gracze, tacy jak Google, muszą okazać większy szacunek dla prawa autorskiego. Jeśli stać ich na taki krok, to wspólnie możemy stworzyć stabilny rynek cyfrowy, który nadal będzie źródłem świetnej muzyki i niezapomnianych wrażeń dla konsumentów na całym świecie.

Źródło: ifpi.org



Value gap
Piractwo w Internecie – straty dla kultury i gospodarki


Fryderyk Festiwal 2022